Cześć Kobitki!
Znacie to uczucie, kiedy przed imprezą męczycie się godzinę, żeby wyczarować na głowie burzę loków, ale zanim dojedziecie na miejsce włosy są już w połowie proste? Ja znam. Jako posiadaczka włosów prostych jak drut przechodziłam to nie raz i nie dwa. Wypracowałam więc kilka sposobów, dzięki którym moje loki dużej zachowują swój kształt i ciężka praca z lokówką nie idzie na marne. Poznajcie 3 sposoby na loki, które przetrwają całą noc!
Oczywiście zanim zabierzemy się za kręceni włosów, stosujemy termoochronę! Ale o tym nie muszę chyba przypominać? Wybierzcie produkt, który nie dość, że ochroni Wasze włosy przed wpływem temperatury, to jeszcze utrwali efekty stylizacji.
SPOSÓB I
Ostudź każde pasmo po zakręceniu!
To bardzo ważne. Po zdjęciu pasma z lokówki, przypnij je klipsem i rozpuść dopiero gdy całkowicie ostygnie. Dzięki temu skręt zostanie utrwalony! Co więcej- przed rozpuszczeniem pasma możesz prysnąć je delikatnie lakierem.
SPOSÓB II
Wybierz odpowiednią lokówkę!
Zasada jest prosta- im drobniejsze loczki, tym dłużej przetrwają. Niestety miękkie, grube loki kręcone na grubej lokówce trzymają się najkrócej. Warto przemyśleć więc taką strategię: pokręć włosy mocniej, niż miałaś zamiar, a przed wyjściem lekko wyczesz- uzyskasz skręt o jaki Ci chodziło, a fryzura będzie trwalsza.
A tak przy okazji- tu pisałam jak za pomocą jednej lokówki możecie uzyskać różne rodzaje loków: KLIK
SPOSÓB III
Odpowiednie utrwalenie! To oczywista oczywistość, ale co tu wybrać spośród całej gamy dostępnych kosmetyków?
Zdradzę Wam mój sekret- żeby loki pozostały w nienaruszonym stanie, używam lakieru w atomizerze, np tego:
Używam go na sam koniec, do wykończenia fryzury, lub pryskam każdy lok osobno, w zależności od tego jaki efekt chcę uzyskać. Z lakierami tego typu trzeba jednak bardzo uważać- łatwo przesadzić z ilością, a wtedy włosy będą nieładnie posklejane.
No dobra, znacie już moje sposoby na to alby loki przetrwały dłużej. Może podzielicie się swoimi? 🙂
Jul