Cześć Dziewczyny!
Jestem już z powrotem w szaroburym Wrocławiu, trochę bardziej opalona i zdecydowanie wypoczęta. Baterie na nowy sezon ślubny naładowane, aczkolwiek chętnie pourlopowałabym się jeszcze z tydzień! Przede wszystkim ze względu na brak słońca w naszym pięknym kraju. Słońca, którego na Teneryfie miałam pod dostatkiem i w którym nie omieszkałam wygrzewać się przez cały tydzień niczym jaszczurka na kamieniu. 🙂 Jestem wybitnie ciepłolubną istotą i nie zdziwcie się jeśli któregoś dnia spakuję graty i wyemigruję na jakąś ciepłą wyspę (tak, takie plany gdzieś tam kiełkują w mojej głowie!).
Jak zwykle, wybierając się na wakacje, rezerwowałam noclegi przez Booking.com – to jedyna opcja z jakiej korzystam i jeszcze ani razu się nie zawiodłam. Dlatego polecam Wam Booking z czystym sumieniem i mam dla Wam małą niespodziankę – rezerwując jakikolwiek nocleg na Bookingu przez ten link: KLIK, po zrealizowaniu pobytu dostaniecie 60zł zwrotu na swoją kartę kredytową!
Oczywiście nie wytrzymam bez podzielenia się z Wami kilkoma fotami i moimi wrażeniami z wakacji! Otóż muszę Wam powiedzieć, że Teneryfa ma klimat idealny do życia:) Gorące, słoneczne dni + chłodny wiaterek, rześkie poranki i chłodne noce = połączenie idealne. Człowiek się nie zagotuje, ma czym oddychać a i wygrzeje się wystarczająco:) Kto planuje jeszcze w tym miesiącu podróż w poszukiwaniu słońca, polecam ten kierunek z czystym sumieniem!
Tydzień urlopu zleciał mi oczywiście błyskawicznie i jak to zwykle po urlopie bywa, ciężko mi było wrócić do rzeczywistości. Zastanawiam się więc powoli gdzie by tu na kolejne wakacje… nic tak nie poprawia humoru jak zakup biletów do kolejnego, ciepłego kraju!
Publikacja – i to jaka!
Mój powrót do deszczowej Polski zdecydowanie osłodził mi fakt, że czekał tu już na mnie najnowszy numer Twojego Stylu, wraz z dodatkiem „Fryzury„, w którym miałam okazję zaprezentować swoje tutoriale na całych dwóch stronach! 🙂 Cieszę się ogromnie, z Empiku wybiegłam wręcz w podskokach i chyba urosłam z 2 centymetry, osiągając tym samym zawrotne 1,62m 😀
Peruka z Chin
Od jakiegoś czasu męczy mnie monotonia moich instagramowych zdjęć. Z braku modelki pod ręką czeszę głównie siebie, a niestety na zdjęciach fryzury brunetek nie prezentują się tak, jakbym tego chciała… W mojej głowie zaświtał więc niecny plan zakupienia blond peruki. Padło na Aliexpress! Zachęcona poradnikiem autorstwa Aniamaluje postanowiłam dokonać moich pierwszych zakupów na tej chińskiej platformie i muszę przyznać, że był to strzał w 10! Po równym miesiącu oczekiwania listonosz zapukał do moich drzwi dzierżąc w dłoniach takie oto arcydzieło, warte całe 60zł 😉
Zdecydowanie zakup roku! Coś czuję, że zaprzyjaźnię się z Chińczykami…
Ankieta
Wyzwania fryzurowe, które ostatnio przeprowadzałam na blogu (10 warkoczy krok po kroku i Tydzień z kucykiem), poszły Wam tak fajnie, że postanowiłam kontynuować zabawę! Nic mnie tak nie cieszy jak zdjęcia fryzur, które od Was dostaję i widoczne postępy jakie robicie! Chcę więcej, więc śmiało ślijcie, chwalcie się i czeszcie dalej:) Temat kolejnego wyzwania chcę oddać w Wasze ręce. W poniższej ankiecie macie do wyboru tematy o których myślę. Temat, który zdobędzie największą ilość głosów leci na pierwszy ogień!
Jeśli coś nie działa w ankiecie, dajcie proszę znać – to moja pierwsza i nie wiem, czy zrobiłam wszystko tak jak trzeba.
Nno, to tyle nowego u mnie:) Z niecierpliwością czekam na wyniki ankiety, bo już mam ochotę na kolejne wyzwanie!
Na koniec zostawiam Wam jeszcze parę fotek z gorącej Teneryfy, a sama uciekam nadrabiać zaległości w pracy:)
Ciao!
Jul