Cześć dziewczyny!
Mam dziś dla Was kolejny fajny patent na fryzurę. Jakiś czas temu jej zdjęcie pojawiło się na moim instagramie, a że cieszyło się sporym zainteresowaniem, postanowiłam zrobić do niej tutorial:) Przed Wami fryzura z warkoczem i kłosem!
Na początek pokażę Wam najprostszą wersję tej fryzury, którą będziemy mogły dowolnie modyfikować, kiedy tylko poznamy technikę. Może Was to zdziwi, ale jeśli tylko potraficie zrobić najzwyklejszy warkocz- nie będziecie miały najmniejszego problemu z wykonaniem tego uczesania.
FRYZURA Z WAKOCZEM
WERSJA PODSTAWOWA
1. Zaczynamy od podzielenia włosów na dwie części, dolną i mniejszą górną.
2. Z dolnej części pleciemy zwykły warkocz…
3. …i rozciągamy go na maksa tym sposobem
4. Teraz pleciemy warkocz lub kłos z górnej części włosów…
5. … i przypinamy go wsuwkami lub kokówkami do dolnego warkocza (najlepiej w kilku miejscach, ale tak, żeby były niewidoczne)
WERSJE TRUDNIEJSZE
Żeby uzyskać fajniejszy efekt, z dolnej części włosów zamiast zwykłego warkocza zróbmy dobierany (pamiętajcie, żeby go nie naciągać i pasemka dobierać luźno):
Dzięki temu mamy więcej warstw wychodzących spod spodu, to moja ulubiona wersja:)
Teraz, kiedy znacie już technikę, możemy kombinować dowolnie- z ilością i rodzajem warkoczy. Możemy dzielić włosy nie na dwie, ale trzy lub więcej części i upinać sploty jeden nad drugim, robić kłosy, warkocze zwykłe, holenderskie, twisty i cokolwiek przyjdzie Wam do głowy. Efekt WOW gwarantowany! 🙂
Coś czuję, że moja główka treningowa potrzebuje włosowego SPA, ostatnio coraz trudniej mi wygładzić jej włosy, co niestety widać na zdjęciach. Hmm.. w sumie moje własne włosy też aż się proszą o jakieś ekstra odżywienie na wiosnę. Może czas pomyśleć o jakimś cyklu pielęgnacyjnym…
Macie jakieś specjalne patenty na doprowadzenie włosów do porządku po zimie? Potrzebuję inspiracji:)
Ciao!
Jul