Cześć Kobitki,
Wiecie co jest najgorsze w posiadaniu cienkich włosów? To, że są wiecznie przyklapnięte i ciągle brak im objętości. Kiedy pierwszy raz założyłam dopinki i wreszcie zyskałam jakąś objętość, nie mogłam się nadziwić, jak bardzo ilość włosów zmienia człowieka – wyglądałam jak zupełnie inna osoba! Na co dzień co prawda dopinek nie zakładam, ale za to staram się różnymi sprytnymi sposobami oszukiwać siebie i otoczenie, że mam więcej włosów niż w rzeczywistości. Dziś zdradzę Wam kolejny z takich właśnie sposobów – będzie to fryzura dla przyklapniętych włosów, która odbije je od nasady i doda objętości.
Tak wygląda mój standardowy kucyk. Szału nie ma:) Dodajmy mu więc trochę życia!
Zaczynamy? Podpowiem Wam jeszcze, że pójdzie Wam o wiele łatwiej, jeśli przed przystąpieniem do tej fryzury opanujecie warkocz linę. Gotowe? To działamy!
Fryzura dla przyklapniętych włosów
Wybieramy 2 cienkie pasma włosów tuż przy przedziałku (dla lepszego efektu przedziałek powinien być zrobiony na boku, zaplatamy stronę, gdzie jest więcej włosów).
Pierwsze pasmo, to bliższe twarzy przekładamy nad drugim.
Do pasemka, które jest teraz na dole dokładamy trochę luźnych włosów i przekładamy je nad górnym pasmem.
I znów – do pasemka, które jest na dole dokładamy trochę włosów i przekładamy je nad górnym pasmem.
Powtarzamy cały czas ten sam ruch – do dolnego pasemka dobieramy włosy i przekładamy je nad górnym.
Kiedy zapleciemy już mniej więcej do dolnej krawędzi ucha, rozciągamy poszczególne pasma, żeby nasz splot nabrał objętości.
Związujemy wszystkie włosy w kucyka. Na koniec możemy jeszcze bardziej porozciągać pasma, pryskając je w międzyczasie lakierem – powyciągajcie je najmocniej jak się da. Mała podpowiedź: jeśli przed przystąpieniem do czesania spryskacie włosy lekko suchym szamponem, będzie Wam jeszcze łatwiej uzyskać super objętość.
Dla porównania zobaczcie jak wyglądał mój kucyk przed i po modyfikacji:
Co o tym myślicie? Kucyk w takiej wersji to ostatnio moja ulubiona fryzura!
Jul