Dzień dobry drogie Panie:)
Jako posiadaczka wysokiego czoła, które było zmorą mojego nastoletniego życia (ach te problemy…;) ), prawie całe życie miałam jakąś grzywkę. Przeważnie była to grzywka własnoręcznie przeze mnie strzyżona na przeróżne sposoby, w zależności od nastroju i panującej mody. Chcę się dziś podzielić z Wami moim sposobem na grzywkę- pokażę Wam jak obciąć grzywkę samodzielnie, tak, żeby nikt nie krzyczał na nasz widok.
Zaczęło się, kiedy w wieku około 5 lat dorwałam nożyczki i ciachnęłam sobie grzywkę przy samym czole:). Na szczęście była wtedy zima i mama przez kilka miesięcy ukrywała efekty moich fryzjerskich zapędów pod czapką.
Odkąd nauczyłam się poprawnie operować nożyczkami fryzjerskimi, zajmuję się swoją grzywką sama. Przechodziłam etap grubej prostej grzywki, kilu nażelowanych strąków na środku czoła (tak, to też było kiedyś w modzie!), asymetrycznych, postrzępionych grzywek, geometrycznych, króciutkich półkoli i delikatnych, półdługich, zaczesanych na bok. Zimą często przechodziłam etapy zapuszczania, jednak już wiosną miewałam dość i kończyło się to kolejną odsłoną grzywki.
Dopiero od dwóch lat wystawiam moje czoło na światło dzienne;) Pozbyłam się grzywki, choć zajęło to sporo czasu i kosztowało wiele cierpliwości.
Obecnie moja grzywka jest już prawie długości włosów i nadszedł czas aby coś z nią zrobić. Ostatnio moje włosy mimo wielu starań są oklapnięte i bez życia, więc skrócenie kosmyków przy twarzy wydaje się rozsądnym krokiem. Będzie to grzywka przedłużona- opadająca na bok a nie na czoło, jednak sposób strzyżenia jest uniwersalny- wystarczy ciachnąć wyżej, aby uzyskać asymetryczną, wycieniowaną grzywkę na bok.
I tu mam do Was, drogie czytelniczki apel- nie potraktujcie proszę tego posta jako zachętę do własnoręcznego obcinania grzywki. Wiem, że może się to skończyć źle i nie chcę mieć Was na sumieniu:) Pokażę Wam, jak ze swoją grzywką obchodzę się ja i jeśli poczujecie się na siłach spróbować- proszę bardzo.
Czy jest w ogóle możliwe obcięcie swojej własnej grzywki samodzielnie, uzyskując zamierzony, zadowalający efekt?
Oczywiście, że jest.
Potrzebujemy:
nożyczek do włosów, trochę zdolności manualnych, sporo wyobraźni i zapotrzebowania na adrenalinę:)
Jeśli uważasz, że spełniasz powyższe kryteria, śmiało łap za nożyczki. Jeśli wątpisz w swoje opanowanie i odporność na stres;) – idź do fryzjera.
Oto jak własnoręcznie obciąć grzywkę
W tym przypadku grzywka ma być na lewy bok. Przedziałek mam lekko po prawej stronie, wybieram więc pasemko po lewej stronie od przedziałka.
1. Wybierzmy pasemko włosów, które ma być naszą grzywką.
2. Wydzielamy je przedziałkiem a resztę włosów podpinamy, żeby ich przypadkiem nie ciachnąć
3. Mamy wybrane pasemko? Mamy. No to jedziemy dalej. Przekładamy pasemko na drugą stronę twarzy- przeciwną do tej, na której ma być grzywka. Jeśli Twoja grzywka ma opadać na lewą stronę, tak jak u mnie, przełóż pasemko na prawą stronę.
4. Wyczesujemy naszą docelową grzywkę dokładnie.
5. Jeśli już jesteś pewna na jakiej długości chcesz ciąć, tniemy! Pasemko trzymamy po skosie w stosunku do twarzy, tniemy prostopadle do pasemka. Żeby nie zrobić za krótkiej grzywki, lepiej zacząć od minimalnego podcięcia, potem zawsze można skrócić. W drugą stronę niekoniecznie;)
6. Przeczesujemy grzywkę z powrotem na jej właściwą stronę.
7. Gotowe? Udało się? Mi się udało 🙂
Uwaga! Minister zdrowia psychicznego ostrzega- samodzielne obcinanie grzywki może skutkować nerwicą oraz napadami lęku podczas patrzenia w lustro. Zanim zabierzesz się za strzyżenie swojej grzywki upewnij się, że posiadasz wystarczające ku temu umiejętności lub skonsultuj się z uzdolnioną przyjaciółką lub fryzjerem.
🙂
Jul