A nie mówiłam?
Sprawdzone sposoby na zapuszczanie grzywki
SPOSÓB I – prostowanie grzywki z włosami
SPOSÓB II- mini koczek
2. Zaczynam robić kucyka
3. Za ostatnim razem nie przeciągam do końca przez gumkę, tak, żeby powstała pętelka

5. Wyciągam delikatnie grzywkę, żeby włosy nad czołem były lekko uniesione.
6. I mini koczek gotowy- dzięki niemu czubek głowy nie wygląda płasko (co przy cienkich włosach jest ogromną zaletą;) ), a końcówki koczka zwisają luźno więc nie ubywa nam nic z objętości.

SPOSÓB III- mini kucyk
To po prostu kucyk zrobiony z samej grzywki i związany silikonową gumeczką tuż nad czołem. Taki trochę na Yorka:) Ale lubię go!
Fajnie założyć do niego apaszkę albo materiałową opaskę, które same z siebie nie trzymałyby mocno grzywki, ale dzięki kucykowi mamy pewność, że grzywka pozostanie tam gdzie trzeba.
Sposób IV- warkoczyk dobierany
Sposób pewnie wszystkim znany- zaplatamy z grzywki dobieranego!
1. Wybieram pasmo włosów od przedziałka aż do ucha
2. Wybieram cieniutkie pasemko przy przedziałku
3. Zaplatam francuza, na końcu związuję silikonową gumeczką i przypinam wsuwką za uchem. Im mniejsze pasemka dobieramy do warkocza tym efektowniej będzie on wyglądał.
SPOSÓB V- warkoczyk przez czoło
Zaplatamy mini holendra dobieranego z jednej strony- coś dla najbardziej zaawansowanych.
1. Robimy przedziałek na boku zgarniając całą grzywkę na jedną stronę.
2. Wybieramy trzy cieniutkie pasemka u nasady grzywki..
3.. i zaczynamy pleść z nich warkoczyk holenderski (przekładany pod spodem, tutorial tu: klik). Uwaga- dobieramy warkoczyk tylko z jednej strony- od góry, dół zaplatamy bez dobierania. W ten sposób pleciemy całą grzywkę, związujemy gumeczką lub przypinamy wsuwką.
Który sposób wybrałybyście dla siebie? Ja ostatnio najczęściej wybieram trzeci- mini kucyk, lub ewentualnie messy bun z włosów z czubka głowy. Chociaż tak na prawdę przydałoby się, żebym zasłoniła trochę twarz grzywką- po urlopie zamieniłam się w jedną wielką chodzącą piegę 😀 Ale jak to z nami, babami bywa- robię zawsze wszystko na opak więc zapuszczam grzywkę i już! Kropka. 🙂