Cześć Kochane!
Sezon ślubny trwa, więc dziś ponownie przychodzę do Was z wpisem w tym temacie. Odpowiemy sobie na pytanie: jakie kwiaty do fryzury ślubnej?
Panny młode, szczególnie te, które biorą ślub wiosną lub latem, bardzo często decydują się na ozdobienie fryzury świeżymi kwiatami. I super, bo moim zdaniem nic nie dodaje fryzurze takiego uroku, jak żywe kwiaty! Tak naprawdę kwiaty potrafią zrobić całą fryzurę – odpowiednio dobrane nie potrzebują wymyślnych upięć i koków w tle. Szczerze mówiąc im prostsza fryzura tym lepiej komponuje się z kwiatami. Wiadomo – kwiaty są delikatne, lekkie romantyczne, więc taki też charakter powinna mieć fryzura, którą chcemy nimi ozdobić.
Jakie fryzury najlepiej ozdobić kwiatami?
Przede wszystkim lekkie, zwiewne upięcia, warkocze w każdej postaci, niskie koczki. Asymetryczne uczesania możemy zrównoważyć kwiatami, lub wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej podkreślić asymetrię, upinając kwiaty po tej stronie, gdzie włosów jest więcej. Fryzury boho, lekkie, naturalne, wręcz dziewczęce najlepiej będą grały z delikatnymi, drobniejszymi kwiatami, a klasyczne, gładkie upięcia mogą wymagać mocniejszych kwiatów. Krótko mówiąc – do każdej fryzury da się dobrać odpowiedni kwiat 🙂
Jakie kwiaty do fryzury ślubnej?
Jeśli zadacie to pytanie pani w kwiaciarni, odpowiedź będzie krótka: takie, jakie będą w wiązance i żadne inne. Jeśli zadacie to pytanie mi, moja odpowiedź nie będzie jednak taka jednoznaczna 🙂 Osobiście uważam, że pewne kwiaty pasują do fryzury nawet wtedy, kiedy nie ma ich w wiązance (skandal! 😉 Ostatnio kiedy powiedziałam tak pani w kwiaciarni, zareagowała świętym oburzeniem). Tym bardziej, że wiązanka towarzyszy nam raczej tylko w kościele i nie biegamy z nią po sali weselnej.
Tak więc dziś skupię się na kilku gatunkach kwiatów, które najczęściej wpinam we włosy pannom młodym i nie będziemy się tu zagłębiać w temat wiązanki. Jednak jeśli myślicie o wpięciu kwiatów we włosy w dniu ślubu, polecam Wam porozmawiać ze swoją florystką – na pewno powie Wam, które kwiaty z wiązanki będą odpowiednie również do wpięcia we włosy.
Kwiaty, które wybrałam do dzisiejszego wpisu, są przeze mnie sprawdzone wielokrotnie – trzymają się świetnie, pozostają świeże przez całą noc a w dodatku są lekkie i po prostu wygodnie się je nosi.
Mój nr 1 – Gipsówka
Ta niepozorna roślinka o drobnych, białych kwiatkach robi taką robotę, że to aż niewiarygodne. Fryzury w klimacie boho (moje ulubione jak wiadomo wszem i wobec 😉 ) niesamowicie zyskują po wetknięciu tu i ówdzie gałązek gipsówki. Romantyczne koczki tak samo (kto by pomyślał!) i powiem Wam, że nawet wianek z gipsówki robi wrażenie. No cóż, jestem zakochana w gipsówce i najchętniej wpinałabym ją w każdą możliwą fryzurę 🙂
W dodatku uważam, że gipsówka jest jednym z tych kwiatów, które pasują we włosach nawet jeśli nie ma ich w wiązance.
Czy teraz kochacie gipsówkę tak bardzo jak ja? 😉
Mój nr 2 – Eustoma
Kocham Eustomę! We wszystkich możliwych kolorach i kompozycjach. Uważam, że to jeden z kwiatów, który pasuje do każdej stylizacji – i do romantycznych, lekkich upięć i do klasyki.
Jak widzicie eustoma świetnie sprawdza się w upięciach pełnych objętości, także wpięta asymetrycznie, tak żeby było ją widać z przodu. Towarzystwo gipsówki nadaje kompozycji lekkości, którą lubię 🙂
Mój nr 3 – goździk
Mam wrażenie, że goździki są obecnie bardzo niedoceniane. No cóż, ja je doceniam 😉 Nawet moja ślubna wiązanka składała się wyłączne z goździków – była przepiękną, fuksjową kulą tych kwiatów i uważam, że była boska! Stawiam raczej na odmianę o dużych, pełnych kwiatach, ale te drobne też świetnie sprawdzają się jako uzupełnienie kwiatowej ozdoby. Goździki pasują co prawda do romantycznych, lekkich stylizacji, ale dzięki temu, że mają bardziej zdecydowany kształt i ostrzejszą linię płatków niż np. eustoma, będą też idealne do klasycznych upięć.
Oczywiście wcale nie musimy ograniczać się do jednego gatunku kwiatów! Wszelkie kompozycje są jak najbardziej mile widziane 🙂
Zdarzało mi się wykorzystywać do fryzur ślubnych również storczyki i róże, a także kilka innych, mniej znanych gatunków. Co do storczyków – nie jestem ich fanką, ale wiem, że wiele dziewczyn je uwielbia. Róże natomiast są według mnie za ciężkie do fryzury ślubnej i pasują ewentualnie do osób, które mają burzę włosów. Są jednak dość ryzykowne, jeśli wpinamy je luzem (a nie jako gotową ozdobę np. na grzebyku) – ich pąki są ciężkie, a łodyżki sztywne, co nie ułatwia przypinania.
Jak przygotować kwiaty do wpięcia we włosy?
Jeśli w kwiaciarni powiecie, że kwiaty będą przeznaczone do fryzury, panie z pewnością odpowiednio Wam je przygotują. Część kwiaciarni oferuje też wykonanie gotowej, kwiatowej ozdoby, np na grzebyku lub spince. Jest to jakieś rozwiązanie – przynajmniej mamy pewność, że kwiaty będą świeże przez całą noc. Ja jednak powiem Wam tak – w zdecydowanej większości przypadków wpinam we włosy luźne kwiaty, nie przygotowywane jakoś specjalnie. Daje mi to większe pole manewru i kompozycję tworzę bezpośrednio na głowie. Nie jestem jednak przeciwnikiem gotowych ozdób – co kto lubi, ja zawsze spełniam prośbę panny młodej – w tym przypadku ona jest tu szefem 😉
Miałyście kwiaty we włosach w dniu ślubu? A może ten dzień jeszcze przed Wami i zastanawiacie się nad tą opcją? Podzielcie się swoimi uwagami w komentarzach! 🙂
Jul